parweniusz parweniusz
119
BLOG

WYBORY... WYBORY...

parweniusz parweniusz Polityka Obserwuj notkę 0
Z zainteresowaniem słuchałem dwóch wybitnych, starszych profesorów Stępnia i Komara w programie wyborczym w Polsacie. Wypowiadali się w tradycyjnym stylu, stylu ludzi, którzy mają silne postawy propaństwowe z silną wiarą w ustrój demokratyczny. Mocno w tej dyskusji przewijał się wątek młodzieży, która nie poszła do wyborów. Oczywiście obydwaj szacowni profesorowie winą za to obarczyli "niedojrzałość" i "brak wyobraźni" młodzieży. Zupełnie nie są w stanie zauważyć tego, że model państwa demokratycznego, "zajeżdżającego" obywateli podatkami i parapodatkami typu ZUS w imię dbania o durnych obywateli, którzy sami nie są w stanie sobie poradzić, jest nie do zaakceptowania dla młodych ludzi, którzy są świadomi swojej sytuacji społecznej w dużo większym stopniu niż Ci szacowni profesorowie. Nie nabierzemy ich na "wzrost PKB", którego beneficjentami mogą zostać tylko kolesie bonzów partyjnych, a młody człowiek dostaje ochłapy lub najczęściej to "nasze państwo" zapłaci za niego z łaski ubezpieczenie na koszt lekarzy w sytuacji braku pracy. Młodzież nie idzie do wyborów, bo po prostu szkoda im czasu na uczestniczenie w takiej farsie. Wolą po prostu przyjemnie spędzić czas choćby na piwie. Na żadne "lekcje wychowawcze", "wychowanie patriotyczne" czy "obowiązki obywatelskie" tej młodzieży już nie nabierzemy. Kiedyś "dzięsięcina" była przyczyną buntów chłopskich. Dzisiaj 23% haraczu VAT, akcyzę na alkohol, benzynę, czy papierosy, ZUS itp. obywatele "łykają", bo system zaciemnia obraz i nie wiadomo komu po prostu za to wszystko "dać w mordę". Zmiana z reguły może być tylko na gorsze. Od czasu do czasu pokaże się na horyzoncie watażka-buntownik jak Palikot, czy Korwin i dla zabawy młodzież pójdzie zagłosować, bo "a nuż...". Szybko jednak odkrywa, że to tylko watażka-buntownik "dla zgrywy". I dopiero następne pokolenie, było nie było przecież co cztery lata mamy cztery nowe roczniki głosującej młodzieży, daje się porwać następnemu hochsztaplerowi. Szanowni profesorowie wierzą w Państwo demokratyczne. Przykro mi to stwierdzić, ale młodzi ludzie tacy głupi już nie są. Najgłupsza część daje się wprawdzie porwać jakiejś bzdurnej ideologii i robi "zadymy" w imię czegoś tam,ale większość jest stosunkowo rozsądna i ma to wszystko "głęboko gdzieś"... Tak więc dopóki "Państwo demokratyczne" nie przekształci się w "Państwo obywatelskie" będzie coraz gorzej. Starsi ludzie, tak jak starsi szacowni profesorowie w przewidywalnej perspektywie niestety odejdą. Wtedy frekwencja na poziomie 20% będzie wynikiem po prostu wyśmienitym.
parweniusz
O mnie parweniusz

Nie pracuję naukowo, nie żyję z pisania, do polityki jest mi daleko i w dodatku nie po drodze, dużo czytałem i jeszcze więcej myślę. Dwoje moich dzieci jest doktorami nauk. Ich też nauczyłem myśleć. Jestem trochę sfrustrowany, trochę zdumiony. Nie wiem jak często będę pisać. muszę pracować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka